Dzisiaj wielki dzień. Dokładnie 108 lat temu na świecie pojawiła się wielka kobieta – nasza patronka – Irena Sendlerowa.
Są ludzie, bez których świat nie mógłby istnieć, nie byłby taki sam. Bez Ireny zapewne nie istniałby świat około 2500 dzieci uratowanych z żydowskiego getta, nie istniałby świat dziesiątek a nawet setek ludzi, ich bliskich. Nigdy nie powstałyby podręczniki dla studentów polonistyki autorstwa profesora Michała Głowińskiego, teksty dziennikarskie Katarzyny Meloch czy autobiograficzna książka „Nietykalni” Piotra Zettingera, a poeta Jerzy Ficowski nie poznałby kobiety, dla której napisał piękny wiersz „Twoje matki obie”.
Pod Torą nadaremną
pod uwięzioną gwiazdą
urodziła cię matka
masz dowód na nią
niezbity nie zabity
bliznę pępka
znak rozstania na zawsze
które cię nie zdążyło zaboleć
to wiesz
Potem spałaś w tobołku
wyniesionym z getta
ktoś powiedział że w skrzynce
skleconej gdzieś na Nowolipiu
z dopływem powietrza
bez dopływu strachu
ukrytej w wozie z cegłą
Wymknęłaś się w tej trumience
zbawiona ukradkiem
z tamtego świata na ten świat
aż na aryjską stronę
i ogień zajął
pusty kąt po tobie
Więc nie płakałaś
płacz bywał śmiertelny
luminal cię usypiał
swoją kołysanką
I prawie cię nie było
żebyś mogła być
A matka
ocalona w tobie
mogła już wstąpić w tłumną śmierć
szczęśliwa niecała
mogła zamiast pamięci dać ci
na odjezdne
podobieństwo do siebie
i datę i imię
aż tyle
I zaraz się zakrzątnął
koło twego snu
ktoś przygodny naprędce
i został już na długie zawsze
i obmył cię z sieroctwa
i spowinął w miłość
i stał się odpowiedzią
na twoje pierwsze słowo
To twoje matki obie
nauczyły cię
tak nie dziwić się wcale
kiedy mówisz
J e s t e m
Jesteśmy dumni, że właśnie pani Irena Sendlerowa patronuje naszym działaniom, my również wierzymy, że „to co najcenniejsze, każdy ma w sobie, w sercu” i każdego dnia staramy się odkrywać to w sobie i w naszych uczniach.