Wierzą w drugiego człowieka
Wiara, Nadzieja i Miłość to trzy cnoty boskie, które idealnie pasują do idei Szlachetnej Paczki. Idei, która po raz 18-sty zjednoczyła Polskę w dziele pomocy drugiemu człowiekowi. W Tarczynie Szlachetna Paczka swoim programem objęła 19 rodzin. Każda z tych rodzin udowodniła, że nie jest roszczeniowa, że walczy każdego dnia, mimo wielu niesprzyjających sytuacji i trudności, które spotykają ich w codziennym życiu. Tę bohaterską postawę dostrzegli wolontariusze Paczki, którzy wraz z darczyńcami pośpieszyli z pomocą do tych wspaniałych 19 rodzin z Tarczyna i okolic.
Drużyna
Bardzo istotnym elementem Szlachetnej Paczki jest zbudowanie mocnej i oddanej drużyny. Jednak początki Szlachetnej Paczki w Tarczynie, wcale nie należały do najłatwiejszych…
– Na początku nasza koordynatorka Ania miała ogromne problemy, żeby zwerbować wolontariuszy – mówiła Karolina Onufrowicz, wolontariuszka Szlachetnej Paczki.
Wolontariusze byli szukani różnymi sposobami i metodami. Większość jest związana z Liceum Ogólnokształcącym im. Ireny Sendlerowej w Tarczynie, to nauczyciele i uczniowie tej placówki szkolnej.
– W tym roku jestem liderem Szlachetnej Paczki w Tarczynie. Dzięki przychylności dyrektora Pana Jacka Marca, uczniów i nauczycieli, mogliśmy zorganizować Szlachetną Paczkę w Liceum Ogólnokształcącym im. Ireny Sendlerowej w Tarczynie – mówiła Anna Krupa, liderka regionu Tarczyn.
Uczniowie Liceum, na każdym etapie projektu mieli olbrzymi wkład w jego tworzenie. To oni zostali pierwszymi wolontariuszami Szlachetnej Paczki w Tarczynie. To oni później pomagali przy rekrutowaniu nowych wolontariuszy, przy wypełnianiu dokumentów i przy innych formalnościach. Podczas finału, który odbywał się w dniach 8 i 9 grudnia, pięknie udekorowali szkołę. Poświęcili swój własny czas, aby zrobić coś dla drugiego człowieka.
– Na każdym etapie byli bardzo pomocni. Tutaj muszę wspomnieć kilku z nich: Piotrka, Zuzię, Olę, Kubę, a także jeszcze innych, których w tym momencie pominęłam – dziękowała uczniom za ich zaangażowanie w projekt, Anna Krupa, liderka regionu Tarczyn. Nie mogło także zabraknąć podziękowań dla wolontariuszy Szlachetnej Paczki w Tarczynie.
– Przede wszystkim chce podziękować moim wolontariuszom, zespołowi. Przecudownej Karolinie, która zastępowała mnie, doradzała w wielu sprawach. Karolowi, który brał artykuły ze swojego sklepu i rozdzielał rodzinom. Kindze, która załatwiła mi mnóstwo rzeczy: poczęstunki, firmy, ubrania. Ewie, która wychowuje synka, ale bardzo pieczołowicie przykładała się do swoich obowiązków. Adamowi, który także pozyskiwał wiele darów. Stworzyliśmy cudowną, wspaniałą drużynę, która chce pomagać i jest jednością – dziękowała Anna Krupa, liderka Tarczyna.
Co pani chciałaby dostać? Różaniec, biblię…
Szlachetna Paczka to wiele wzruszających historii rodzin, które do pewnego czasu cieszyły się normalnym życiem, zwykłą codziennością. Było zdrowie, była praca, były pieniądze… Jednak w pewnym momencie, przyszło nieszczęście. Nagły wypadek, choroba może spowodować, że rodziny zaczynają tracić grunt pod swoimi nogami. Kłopoty i problemy zaczynają się mnożyć, a człowiek często pozostawiany jest sam sobie… Wtedy potrzebna jest pomocna dłoń. Takiej, jako pierwszy, może udzielić wolontariusz Szlachetnej Paczki.
– Miałem dwie rodziny, w obu przypadkach były to osoby starsze, samotne. Jedna pani kompletnie sobie nie radziła. W jej domu było zimno, lodówka była pusta… Bez naszej pomocy, ta pani nie przetrwałby zimy. Druga pani marzyła o zdrowiu. Jednak najbardziej wzruszyła mniej jej odpowiedź na moje pytanie:
Co pani chciałaby dostać? – pytał Karol.
Chciałabym dostać różaniec i biblię świętą. To by mi wystarczyło… – odpowiedziała starsza pani.
Później ta pani powiedziała nam, że modlitwa jest dla niej ratunkiem. Daje jej siłę do życia – wspomniał historię swoich dwóch rodzin, Karol Radkiewicz, wolontariusz.
Zmiana, która dokonuje się w naszych sercach
Pomoc, której udzielają wolontariusze Szlachetnej Paczki, ma być inspiracją do zmiany życia, do podjęcia nowych, trudnych wyzwań. Takich, które pozwolą rodzinie wrócić na dobre tory. Jednak ta zmiana nie kończy się wcale na rodzinie, której pomagają wolontariusze. Oni także przechodzą istotną zmianę w swoich sercach…
– Jako wolontariusz widzę, że Szlachetna Paczka zmienia nie tylko życie tych rodzin, ale zmienia także życie wszystkich tych, którzy się w nią zaangażowali: wolontariuszy, darczyńców, koordynatora, wszystkich bez wyjątku – mówiła Justyna Kołacińska, wolontariuszka.
Wolontariuszy, których spotkałem w Tarczynie, połączyła nie tylko idea pomocy drugiemu człowiekowi, nie tylko projekt Szlachetna Paczka, ale także wiara w to, że dobro wraca. Wiara, która daje im niesamowitą siłę do zmieniana świata na lepsze. Przed nimi stoją już kolejne wyzwania, bo finał Szlachetnej Paczki nie kończy innych projektów, które realizuje Stowarzyszenie Wiosna z Krakowa. Przed wolontariuszami projekt Paczka Seniora.
– Duży nacisk położyliśmy, w tej edycji Szlachetnej Paczki na ludzi starszych. Dlatego za chwilę uruchamiamy Paczkę Seniorów. Już mamy pełno zgłoszeń z naszej szkoły – informowała o najbliższych planach, Anna Krupa.
Autor: Kamil Myszyński
Źródło: „Stacja Południe”